Z perspektywy doświadczenia, wiem – nigdy więcej nie występowałabym w podwójnej roli, jako sprzedawca i właściciel nieruchomości. Po prostu zleciłabym to specjaliście. Dlaczego? Osobom, które mają przeświadczenie, że mogą przejść samodzielnie przez trudny i niejednokrotnie niebezpieczny proces sprzedaży lub pozysku nieruchomości, proponowałabym spojrzeć na sytuację z takiej perspektywy:

kiedy jesteś właścicielem, pełnisz rolę gospodarza, a jego naturalnym zadaniem jest ugościć tych, którzy odwiedzają jego dom, w takich momentach z zasady jest się miłym dla gości.

To naturalne prawda? Właśnie, i wtedy, gdy dochodzi do etapu negocjacji, kupujący będzie ciągnął cenę „w dół” – bardzo prawdopodobne, że Twoja reakcja, jako gospodarza, nie będzie już tak zdecydowana i asertywna. To, co wydawało mi się, że zaoszczędziłam na prowizji pośrednika, oddałam nabywcy w negocjacjach.

Z drugiej strony, osoby bez doświadczenia zakładają, że transakcja przebiegnie bez komplikacji. Nie dopuszczają do świadomości tego, że może nastąpić coś, co uniemożliwi realizację transakcji. Rola pośrednika wynikająca z doświadczenia, w takich okolicznościach pozwala przewidzieć i zapobiec fiasku transakcji.